Włoskie wspomnienia…

P1030092

Od jutra ma być wiosna wiec dziś pobiadolę trochę. Zimno mi i słońca potrzebuję. Jest zimno szaro i ciągle pada i ciągle wieje. Przeliczyłam na skostniałych paluchach miesiące. Od pół roku jest mi nieustannie zimno. Bawarskie kapcie żywcem sczesane z alpejskich owieczek przecierają się już na haluksach, a moje uparte spanie au naturel odbija się katarem i zatokami. Potrzebuję słońca, ciepła, wiosny! A ciepłe słońce wiosną kojarzy mi się z Włochami, które kocham miłością bezwarunkową. Wystarczyło przekroczyć Brenner Pass, a już człowiek zdejmował barchanowe majty i uszanki i odkurzał okulary słoneczne. To Włochy dziś powspominam i smutnym nosem posiąkam. Italia, a konkretnie jedno z moich ulubionych włoskich zakątków – Cinque Terre! Pięć miasteczek położonych na wybrzeżu, na północ od miasteczka La Spezia. My zadekowaliśmy w Levanto i dalej przemieszczaliśmy się pociągiem. Jedne z fajniejszych wakacji… Powzdycham trochę nad tymi pięknymi zdjęciami i kocykiem się nakryję…

 

P1030109

P1030053

P1030037

P1030139

P1030093

P1030140

…i lody oczywiście…

P1030232

7 myśli w temacie “Włoskie wspomnienia…

  1. Apaczowa 12 kwietnia, 2015 / 1:56 pm

    Pozwól w takim razie, że powzdycham z Tobą, bo u nas po dwóch pięknych dniach znowu szaro i zimno :/ A nawet bawarskich sczesanych nie posiadam, więc tylko takie widoki są w stanie mnie rozgrzać 😉
    Pozdrawiam.

    • aniukowepisadlo 12 kwietnia, 2015 / 3:28 pm

      Oj Apaczowo…to usiądźmy i powzdychajmy! I choćbym chciała bawarskimi kapciami się podzielić, to dziurawe są i ciepła już nie dają…byle do wiosny!

      • 5000lib 13 kwietnia, 2015 / 8:27 pm

        e tam było, było i jest (wszak pławienie się we wspomnieniach to też forma przyjemności) 😀 Czyż nie? PS. i dobrze, niechaj będzie jak najwygodniej!

  2. fidrygauka 23 kwietnia, 2015 / 12:36 pm

    Uważam to za wielką niesprawiedliwość dziejową, że niektórym dane jest urodzić się, mieszkać lub choćby odwiedzać takie piękne miejsca (no, to ostatnie można jak widać na załączonym obrazku próbować nadrabiać we własnym zakresie). Czy Włosi w ogóle cierpią na depresję mając do dyspozycji takie widoki? 😉

    • aniukowepisadlo 23 kwietnia, 2015 / 1:47 pm

      fidrygauko, nie powinni ci Włosi cierpieć na depresję! A jeśli którykolwiek cierpi, to ja się z chęcią z jego depresją zamienię :-)!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s