Z takim porządnym poślizgiem wypowiem się Dobrze o Polsce…Co by tu powiedzieć żeby nie skłamać? Żartuję oczywiście…odnoszę się tutaj do kilku już postów Eli Ławczyc na temat mówienia dobrze o Polsce! Wszystkimi odnóżami podpisuję się pod projektem i zgadzam się z tym o czym było już na wielu blogach i forach, że przedstawianie dzieciom pozytywnego obrazu Polski na pewno poprawi ich stosunek do kultury i języka a tym samym poprawi samą jakość tego języka! Zadałam dzieciom pracę pisemną pewnego razu. Mieli napisać dobrze o Polsce! Oto owoce ich ciężkiej pracy.
Gdyby Jasiek był psem, byłby Border Collie (po polsku jak?) to taki pies z lekkim ADHD, który zawsze musi mieć coś do roboty, jakieś zadanie, jakiś projekt do wykonania, jakiś cel. Ale byłby takim psem z defektem, który nie dosłuchuje do końca poleceń, nie zadaje pytań kiedy tych poleceń nie rozumie (bo jak pies pyta, nie błądzi…) i wykonuje polecenia tylko takie, które mu odpowiadają. Tak więc Janek niedosłyszał, że miało być po polsku, niedopytał i napisał to, co mu się wydawało że mu psia matka napisać nakazał. Wykonał zadanie w pięć minut, w zębach przyniósł kartkę i z wywieszonym językiem czekał na kolejne. Mogłabym również tłumaczyć, że wyjątkowo nabazgrał , że zazwyczaj pisze ładnie i że pisał w weekend, a wiadomo, że w weekend paluszki posłuszeństwa odmawiają, ale nie…Wyjątkowo zdarza się, że pisze ładnie, wtedy zaczynamy się martwić. To co tutaj widzicie, to jego „normalne” pismo…widać, że szlaczków w amerykańskiej szkole nie ćwiczą. Tak więc Jasiek twierdzi, że Polacy to inteligentni ludzie, wyrozumiali, wyluzowani, radośni i weseli. Dodał jeszcze, że w Polsce mamy produkty wysokiej jakości…muszę przyznać, że obserwacja dość ciekawa.
Katarzyna natomiast musiała mieć do jakiś poważniejszy interes typu wsparcie finansowe lub podwózka, bo się postarała. W podgrupy nawet się zabawiła! I jak wam się podoba? Gdyby jakiś tłumacz angielsko polski potrzebował kiedyś pomocy, Kasia służy kreatywnością…determined mindset od dzisiaj tłumaczymy jako „spięcie dupy”! No i koniecznie musimy ustalić termin na nowe święto – Marzenki! Czekam na propozycje!
LOL „spięcie dupy”? Ale zobacz, jak Kasia po polsku pisze… ech… piknie po prostu. Pozdrawiam!
„Spięcie dupy” – totalnie moje! Ciągle nakazuję się spinać pannie Kasi bo się rozluźnia za bardzo czasem :-)!
Stwierdzam, że nie mieszkałam w tej samej Polsce, o której Katarzyna pisze. Ciasto codziennie?? Matko święta! Kto jej to pokazał?! Powinno być zabronione! Jak moja teściowa miała codziennie ciasto, to mężuś też się spodziewał, że w małżeństwie będzie miał! Ale są plusy – teraz on piecze 😛
Polscy Polacy rządzą 😀 Zwłaszcza te dziewczyny z Jesuzem :)) i tych wsportowanych też pozdrawiam:))
I jeszcze rzec muszę, że w jednym się z Katarzyną bardzo zgadzam: Kraków = bardzo fajne miasto :))
To ja nie wiem gdzie tu Kasiu mieszkałaś, ale w Staokrzepicach o 11.00, choćby nie wiem co się działo MUSI być kawa i ciasto! Dlatego po każdych wakacjach – Chodakowska! Ja też uważam, że Polscy Polacy najlepsi! Dzięki!
Ja się ucieszyłam, że Twoje dzieci fajnie postrzegają Polskę i Polaków. I absolutnie zgadzam się z Jasiem odnośnie jakości produktów – np. żywność czy kosmetyki – świetna jakość w rozsądnej cenie…
Jednak ten Jasiek to obserwator ekonomiczny jest, nie :-)?
Kochana, trafiłaś w dziesiątkę! Nie ma to jak eksploatacja dzieci w celach narodowych! Spróbuję na mojej dwójce. Sama jestem ciekawa, co wypiszą 🙂 Dziś porównywali Wałęsę do Mandeli – nie ukrywam, że mam nadzieję, że się ten wątek pojawi.
A w Skarżysku też ciasto musi być i to nie daj Boże ze sklepu. Dodatkowo, ciasta „chlebowe” typu drożdżowe czy babka nie liczą się do ciast. Musi być „fawor”, który się je widelczykiem lub łyżeczką, czyli z kopą kremu na wierzchu. Miało być językowo, więc jest! Masz kategoryzację ciast.
Bardzo dziękuję za nowe słowo – „fawor”! Bardzo mi się podoba i używać będę bo u nas też tylko „fawor” się liczy!
Mam! Wydrukowałam sobie i będę pokazywać i opowiadać! 🙂 Kasia pisze pięknie.
Dzięki Elu za komplement dla Kasi…Pokazuj i dziel się ile wlezie :-)!
A! I oczywiście w najbliższym czasie podlinkuję Was w poście DOBRZE O POLSCE !!! Bo postaraliście się pięknie!!
Super ! Moje dziecko nie ‚spina dupy’ tylko musi ‚sie ogarnac” (sorry nie mam polskich znakow na tym komputerze, a szkoda bo Kasia je tak lubi).
Zadam to samo moim pociechom, bo mnie zaciekawilo 🙂
pozdrawiam
Kamila, to super! Masz to gdzieś spisane czy tylko gębowo zadawałaś. Jeśli masz spisane, to dawaj!
Aniu!piszesz swietnie!
Dziękuję bardzo!
Oj żeby to prawda była, że wszyscy są mądrzy, zorganizowani i mili , ale podoba mi się taka wersja Polski. I to ciasto codziennie – super 🙂
A może jak tak się naczytamy o takich Polskach, to się spełni… :-)! A na ciasto, do Starokrzepic zapraszam, tam zawsze JEST!