Dzisiaj językowo…
Zauważyłam to już u innych dwujęzycznych dzieci, które z polskim dają sobie świetnie radę, mówią płynnie, znają gramatykę i słownictwa mają co niemiara. Dochodzimy do miesięcy i schody…Coś jest w tych polskich miesiącach, że trudno do głowy wchodzą. Próbowałam na różne sposoby, a efekty raczej marne! Przy okazji obiadu jakiegoś czy śniadania, Kasia, niczym Pomysłowy Dobromir, wykrzyknęła, że wie skąd „listopad” ma swoją nazwę. No i zaczęła wymyślać swoje własne etymologiczne historyjki do nazw miesięcy. Pomyślałam, że może to pomoże im zapamiętać nazwy miesięcy. No i tak powstało kolejne zadanie domowe. Janek ma jeszcze problem (czy może powinnam powiedzieć JUŻ ma problem) z dniami tygodnia, więc po tym jak pomógł Kasi w miesiącach, miał za zadanie zastanowić się skąd pochodzą nazwy dni tygodnia. Janek – chłopak nieskomplikowany jest i wyszło tak:
Kasi miesiące wyszły tak:
Nie no! Padłam! Ale pomysłowe dzieciaki. Ciekawa jestem ile czasu zajęło im wymyślanie tego. A tak swoją drogą – mój Jasiek za cholerę nie może zapamiętać nazw polskich miesięcy. Zawsze się wymiguje i stwierdza, że powinno być tak jak po chińsku: jeden miesiąc, dwa (nie drugi!) miesiąc, trzy miesiąc… To samo z dniami tygodnia: tydzień jeden, tydzień dwa, tydzień trzy … 🙂
Dorotka..ale czad z tymi nazwami miesięcy i dni tygodnia po chińsku.Nie wiedziałam! SUPER!!! Nie zajęło im dużo czasu, razem trzasnęli to w 20 minut!
Świetny pomysł, zgapiam dla moich chłopaków. Właśnie trafiłam na Twojego bloga z fb (Klubu) i się zaczytuję. Przyjemnie się czyta Twoje posty, ładnym zgrabnym polskim napisane. Pozdrawiam serdecznie z Vancouver
Znam ten problem.. Nigdy nie rozumiałam dlaczego Polaki musieli zrobić to takie skomplikowane.. Po angielsku i niemiecku to tak łatwo. Pamietam kwiecień i maj a reszta to.. No kiedyś tam 😉mam ten sam problem z… (Powiem po angielsku bo no mam problem po polsku): north, east, south i west. Jak ktoś mnie sie pyta gdzie coś jest, czy północ czy gdzieś..odpowiedz: jak patrzysz na mapę, to na dole 🙂 każdy rozumie!
Moni (ta Moni to moja WIELOJĘZYCZNA kuzynka, ja w ogóle mam problem z kierunkami, nawet po polsku. Obawiam się, że to może nie być wina języka :-)…